„Kochajcie Maryję i czyńcie wszystko, co możecie, aby Ją ludzie kochali. Odmawiajcie ku Jej czci różaniec. Czyńcie to zawsze (…). Przylgnijcie do różańca. Okazujcie wdzięczność Maryi, bo to ona dała nam Jezusa. Modlitwa różańcowa jest syntezą naszej wiary, podporą naszej nadziei, żarem naszej miłości.”

św. Ojciec Pio

Św. Ojciec Pio 

Św. Ojciec Pio urodził się w roku 1887, we włoskim miasteczku Pietrelcina, niedaleko Neapolu. Pochodził z ubogiej, skromnej i bardzo religijnej rodziny. Na chrzcie dano mu imię Francesco, na cześć św. Franciszka. Francesco był pilnym uczniem, także jako ministrant, był gorliwy w pełnieniu swoich obowiązków. Często też pozostawał na modlitwie w zamkniętym kościele za zgodą zakrystiana. W wieku jedenastu lat przystąpił do Pierwszej Komunii Świętej, a w 1899 roku z wielka radością przyjął bierzmowanie.
W styczniu 1903 roku postanowił pożegnać się z rodziną i wstąpić do franciszkańskiego Zakonu Kapucynów w prowincji Foggia. Francesco został przyjęty do zakonu i 22 stycznia 1903 roku otrzymał charakterystyczny, prosty, brązowy habit kapucyński w nowicjacie oraz imię – Pio z Pietrelnicy. Od początku życia zakonnego odznaczał się umiłowaniem modlitwy i cierpliwością w znoszeniu cierpienia. W katedrze w Benewencie 10 sierpnia 1910 roku, przyjął święcenia kapłańskie. Cztery dni później odprawił uroczystą mszę prymicyjną, czyli pierwszą w Pietrelcinie, swoim rodzinnym miasteczku. Niestety ze względu na słabe zdrowie i objawy tajemniczej choroby został odesłany do Pietrelciny, do rodzinnego domu, gdzie pomagał proboszczowi. W następnych latach próbował żyć we wspólnotach klasztornych, co przychodziło mu z ogromnym trudem, ponieważ miał poważne problemy zdrowotne. Lekarze orzekli, że jest chory na źle rokująca gruźlicę.
W 1914 roku wybuchła I wojna światowa, która zburzyła porządek i dotychczasowy tryb życia wielu osób. Wielu zakonników zostało powołanych do wojska. Wśród nich znalazł się także o. Pio. Jednak na stan zdrowia na szczęście nie mógł sprostać wymaganiom armii. Uniknąwszy służby wojskowej, w lipcu 1916 roku Ojciec Pio przybył do klasztoru San Giovanni Rotondo.
W maju 1918 roku Ojciec Pio otrzymał dar transwerberacji, czyli mistyczne zranienie serca. Był to moment w życiu, który z pewnością zaważył nad jego przyszłością. Transwerberacja pociągnęła za sobą szereg innych niezwykłych wydarzeń i przyniosła niechciany rozgłos skromnemu zakonnikowi. Niedługo później otrzymał on dar stygmatów, czyli ran na dłoniach, stopach i boku klatki piersiowej, przypominających rany Chrystusa. Wszystkie te fakty próbowano ukryć, by uchronić zakon przed niepotrzebnym rozgłosem, jednak nie zdołano zachować w tajemnicy tych niezwykłych wydarzeń. Do San Giovani Rotondo zaczęły napływać tłumy, to wymusiło, wzmożoną działalność kapłańska Ojca Pio, którego coraz częściej proszono o radę, spowiedź, czy odprawianie mszy świetnej. Wzbudziło to także ciekawość naukowców i prasy. Ojciec Pio był poddawany różnym, coraz to nowszym badaniom. Opinie i wnioski uczonych i prasy były różne. Jednak wzrost popularności i szacunku dla zakonnika był ogromny. W roku 1931, w związku z olbrzymim zamieszaniem związanym ze stygmatami oraz posądzeniem o fałszerstwo, Stolica Apostolska zabroniła O. Pio wykonywania posługi kapłańskiej. Po dwóch latach zakaz cofnięto i O. Pio powrócił do Służby Bożej w San Giovanni Rotondo. Jego ideą stała się pomoc ludziom w cierpieniu, zarówno duchowym, jak i fizycznym. Czynił to drogą gorliwej modlitwy, wypraszając w ten sposób łaski dla wiernych.

W liście datowanym 22 października 1918 r, ojciec Pio tak opowiedział o swoim doświadczeniu krzyża:
,, …Cóż mogę powiedzieć ci o moim ukrzyżowaniu? Mój Boże! Co za wstyd i co za upokorzenie odczuwam, gdy próbuję opowiedzieć komuś, co uczyniłeś mi, twemu nędznemu stworzeniu! Stało się to rankiem 20-go (września) byłem na chórze, po odprawieniu Mszy Świętej, gdy niespodziewanie ogarnął mnie błogi spokój podobny do miłego snu. Wszystkie zmysły mojej duszy, wewnętrzne i zewnętrzne, znajdowały się w stanie niewypowiedzianego spokoju. Wewnątrz mnie i wokół panowała głęboka cisza, przejął mnie pokój i potem w mgnieniu oka odczułem nagle całkowite opuszczenie wraz z kompletnym oderwaniem się od wszystkiego. Gdy to się działo zobaczyłem tajemniczą postać, podobną do tej, którą już widziałem 5-tego sierpnia, jedyna różnica była w tym, że z Jego rąk, nóg, i z boku kapała krew. Ten widok przestraszył mnie: tego, co czułem w tym momencie nie da się opisać. Myślałem, że umrę i umarłbym gdyby Pan nie interweniował i nie podtrzymał mego serca, które omalże nie rozsadziło mi piersi. Zjawisko zniknęło a ja zdałem sobie sprawę, że moje ręce, stopy, i bok były przebite i sączyły krew. Możesz wyobrazić sobie mękę, jaką odczuwałem wówczas i jaką niemalże odczuwam każdego dnia. Rana serca nieprzerwanie krwawi, zwłaszcza od czwartku wieczór do soboty. Mój Boże, umieram z bólu, męki i wstydu, jaki odczuwam w głębi duszy. Boję się, że wykrwawię się na śmierć! Mam nadzieję, że Bóg słyszy moje jęki i odwróci tę rzecz ode mnie.”

Zmarł 23 września 1968 roku, po pięćdziesięciu latach od otrzymania stygmatów. Św. Ojciec Pio był pełnym poświęceń spowiednikiem gotowym służyć swą posługa nawet całą dobę, bez odpoczynku. Był spowiednikiem, który przyciągał tłumy. Przykładał ogromna wagę, aby spowiedzi jego penitentów były szczere i głębokie. Posiadał niesamowite umiejętności, które były bardzo przydatne, kiedy spowiadał. Potrafił przenikać we wnętrze spowiadającego, tak że kłamstwo przy spowiedzi było niemożliwe. Był surowym spowiednikiem i często używał ostrych słów, mimo to do jego konfesjonału stały ogromne kolejki, a ludzie przybywali nawet z bardzo odległych stron.
Święty Ojciec Pio pomagał w uruchomieniu małego szpitala w San Giovanni Rtondo. Począwszy od 1940 roku zbierał fundusze i pozyskiwał nowych zwolenników swej inicjatywy. Budowa szpitala ruszyła po zakończeniu wojny. Oddano go do użytku w 1956 roku. Zarząd nad szpitalem sprawował sam Ojciec Pio, łącząc swe nowe obowiązki z intensywną działalnością duszpasterską. Ojciec Pio swoja klinikę nazwał „Domem Ulgi w Cierpieniu”, nie chciał aby miejsce to było nazywane szpitalem, gdyż jak twierdził w szpitalu leczy się tylko ciało, a zakonnik chciał pomóc całemu cierpiącemu człowiekowi, tak jak w domu.

Na podstawie publikacji ze strony:
http://cyfroteka.pl/ebooki/Ojciec_Pio__Wielkie_Biografie-ebook
http://chrystuskrol.przemyska.pl/wp-content/uploads/2016/02/

GRUPA MODLITEWNA ŚW. OJCA PIO W NASZEJ PARAFII

W naszej parafii działa grupa modlitewna św. ojca Pio. W każdy drugi piątek miesiąca grupa spotyka się na nabożeństwie przez wstawiennictwo św. Ojca Pio i na Mszy św. o godzinie 17:30. Po Mszy św. wieczornej przy wystawionym Najświętszym Sakramencie grupa modli się w intencjach ofiarowanych przez parafian. W naszym Sanktuarium znajdują się również Relikwie oraz figura św. Ojca Pio.
Serdecznie zapraszamy wszystkich tych, którzy chcieliby dołączyć do naszej grupy modlitewnej św. Ojca Pio.

Kilka zdjęć z San Giovanni Rotondo:

Modlitwa o wstawiennictwo św. Ojca Pio

Święty ojcze Pio,
naznaczony świętymi znakami męki naszego Zbawiciela,
Ciebie wybrał Bóg,
abyś w naszych czasach na nowo ukazał potęgę
i cuda Bożej miłości.

Bądź w niebie naszym patronem,
a gdy wzywamy Twojego potężnego
wstawiennictwa u tronu Bożego Miłosierdzia,
uproś nam przebaczenie grzechów,
łaskę zjednoczenia z Jezusem Chrystusem w Eucharystii
i radość trwania w Kościele świętym.

Broń nas przed złym duchem,
kieruj nasze kroki na drogę pokoju
i naucz nas żyć w prawdzie i wolności dzieci Bożych.

Amen